Forum www.zswladek.fora.pl
Forum dyskusyjne ZS1 im.Jana Pawła II we Władysławowie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fałszywi "przyjaciele"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zswladek.fora.pl Strona Główna -> Miłość i przyjaźń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olucia
Samorząd Szkolny



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Pią 11:07, 24 Lis 2006    Temat postu: Fałszywi "przyjaciele"

Co myślicie o takich osobach która udają wszych "PRZYJACIÓŁ"a za plecami obrabiają wam .... Mnie osobiście coś takie strasznie wku**** i tak naprwde mam tylko 4osoby na których moge polegać..A takich psełdo przyjaciół jest mnóstwo :/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jola
Mistrz spamowania



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chłapowo

PostWysłany: Pią 11:41, 24 Lis 2006    Temat postu:

Takich osób jest niestety wiele.
A co o nich myślę? Poprostu nie zasługują na zaufanie i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Pią 11:42, 24 Lis 2006    Temat postu:

A no sie tacy zdarzają ja na szczescie nie mialem chyba takich przyjacioł co by my obrabiali 4 litery ale innych znajomych takich zapewne miewałem ...

Takie osobe są poprostu najmniej samych siebie warte ... Smile

Nie zycze takich 'przyjacioł'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pylka
Administrator
Administrator



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rozewie city xD

PostWysłany: Nie 19:26, 26 Lis 2006    Temat postu:

mialam takie dwie "przyjaciolki" na ktorych sie przejechalam...nawet chcialam to odbudowac.powalczyc o te przyjaznie ale ludzie i moj chlopak uswiadomili mi ze to nie warto bawic sie w tym blocie bo moga zrobic mi to samo co teraz i bede poraz kolejny cierpiec...i mieli racje...rozumiem gdyby ta przyjazn sie skonczyla przeze mnie ale to nie moja wina...niektorzy moze sie domyslaja kto to ale ja nie chce zwalac na nikogo winy...ciesze sie ze sie moze i tak potoczylo bo gdybym dalej to ciagnela to moze wtedy by mi tylek obrabialy i nawet nic bym o tym nie wiedziala...a teraz mam grono fajnych ludzi i moja prawa reke na ktorej polegam i na pewno nie wyjawni moich sekretow...nawet gdy juz nie bedziemy ze soba(wypluc te slowa)...dziekuje ci myszko ze jestes ze mna :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patrycjaa
Bardzo rozmowny
Bardzo rozmowny



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: zapytaj, a może powiem...

PostWysłany: Pon 18:01, 27 Lis 2006    Temat postu:

hmmm... wiem co to za uczucie i naprawdę nikomu nie życzę... bo to jest po prostu najgorsze co moze być... a tacy ludzie zwyczajnie... nawet nie wiem... po prostu nie wiedzą co robią...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lopu$
Mistrz
Mistrz



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: SeXx .

PostWysłany: Pon 21:33, 27 Lis 2006    Temat postu: Re: Fałszywi "przyjaciele"

Olucia napisał:
Co myślicie o takich osobach która udają wszych "PRZYJACIÓŁ"a za plecami obrabiają wam .... Mnie osobiście coś takie strasznie wku**** i tak naprwde mam tylko 4osoby na których moge polegać..A takich psełdo przyjaciół jest mnóstwo :/


Olcia mam nadzieje ze ja należe do tych 4 osób ... Pamiętasz co ci powiedziałąm "Zawsze możesz na mnie liczyć"

A co do tematu ... Ja nie mam takich przyjaciół i nigdy ich nie bede mieć xD Bo jak bym miała takiego przyjaciela to bylo by z nim bardzo pikantnie ... Niestety mam taki charakterek Razz

Buziak Olcia :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewuś
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z odbytu szatana :<

PostWysłany: Wto 23:05, 28 Lis 2006    Temat postu:

Pfłee
Ja uważam , ze lepiej nie mieć żadnych przyjaciół niż miec fałszywe śmiecie .
W ogóle takich pseudo przyjaciół to bym ...&^$#(&$(#&@... (kopnęła leciutko w pupeczki) , żeby zobaczyli co to rzeczywistość .
Z tego co wiem , to nie mialam zadnych takich przyjacół
Strasznie uważam z nazwaniem kogoś przyjacielem .
Ludzie śmierdzą przez co sprawiają, ze świat zaczyna też śmierdzieć . ;[
Trzeba uważać .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szynax's
Mega Zwyrol



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Śro 0:27, 29 Lis 2006    Temat postu:

Mysle ze niemam ani nie miałem w swojim otoczeniu zadnego falszywego ... |
Mam niewielu przyjaciul i jest mi z tym dobrze, wiem ze moge tym ludziom ufac i zawsze na nic liczyc tak jak oni na mnie a jest ich czworo ;] i watpie zeby bylo ich wiecej lub mniej ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*martuska*
Bardzo aktywny
Bardzo aktywny



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Czw 17:27, 07 Gru 2006    Temat postu:

Zgadzam się .... nie chcę podawać nazwisk ....ale jedna dziewczyna .... jakby opsiać jej zachowanie o już wiem : najpierw gada ze mną .... potem mnie obgaduje ... wraca do mnie i myśli,że będę z nią odbadywać innną osobę .... żałosne i poniżające,że muszę dowiadywać się takich rzeczy od innych ..... żal mi jej sama nie wiem czemu,powinnam się na niej jakoś zemśić tak radzili mi PRAWDZIWI PRZYJACIELE,KTÓRZY NIE ODWRÓCILI SIĘ ODE MNIE :***** ,ale ja nie chciałam ..... jaki to ma sens ...., ludzie są tacy dziwnie myślisz,że możesz im ufać .... a oni ,ehhh nie warto się tym przejmować i apel do wszystkich osób które miały kiedyś do czynienia z takimi osbami .... nie przejmujcie się i nie odpłacajcie im pięknym za nadobne .... bo im to i tak nic nie zrobi,a poza tym szkoda waszych nerwów Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_olivka
Nowy
Nowy



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z grobu....

PostWysłany: Pią 21:41, 08 Gru 2006    Temat postu:

Tak, znam taką osobę (ale napiszę kim ona jest). Przez prawie 6 lat była moją PSEUDOPRZYJACIÓŁKĄ. Oczywiście ja o tym nie wiedziałam i ufałam jej bezgranicznie, a teraz to jedno z moich najgorszych wspomnień. Ciągle ktoś kogoś o coś oskarżał, ciągle się kłóciliśmy, a potem coraz więcej osób zaczęło się ode mnie odwracać i oskarżać o rzeczy, których nigdy nie zrobiłam. Szczególnie o to STRASZNIE KRZYWDZĘ moją PRZYJACIÓŁKĘ, co było nieprawdą (ale co tu zrobić, jak tylko MY DWIE wiedziałyśmy, że to nieprawda, a wszyscy bezmyślnie stawali po jej stronie? Jakby potrafiła nimi manipulować). Innej mojej przyjaciółce robiła podobne rzeczy i przez to wszystko prawie ją straciłam… Właściwie już się do siebie nie odzywałyśmy, ale przypadkiem odkryłyśmy prawdę… Dopiero rok temu zrozumiałam, że stoi za tym osoba, której absolutnie nigdy nie chciałam o nic złego podejrzewać, (ale fakty mówiły za siebie). Chciałam jej wybaczyć, bo myślałam, że się zmieni, ale myliłam się. Teraz wiem, że ona jest toksyczna (z wielu stron) i czekam, aż całkiem zniknie z mojego życia i nie będę musiała na nią patrzeć (bo ona wciąż to robi!). Nie będę się na niej mścić, bo to bez sensu. Nikomu nie życzę takiej znajomości, a już zwłaszcza „przyjaźni”, bo to tylko drogi cierpienia. I to ma też swoje skutki. Ja np. przestałam ufać ludziom. Jednak najbardziej martwi mnie to, że tej osoby nikt o nic nie podejrzewa, i że większość osób jej ufa, choć ona nie jest tego warta (o czym nie wiedzą!!!). Pasują do niej słowa: „Głos diabła słodko brzmi”… Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati2g
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: władysławowo

PostWysłany: Wto 21:41, 26 Gru 2006    Temat postu:

Nienawidzę czegoś takiego, miałem okazję tak się zawieść na kimś kogo ja lubiłem a ta osoba mnie nie za bardzo. bleeeeeee :[

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drewniak
Bardzo rozmowny
Bardzo rozmowny



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Wto 21:35, 09 Sty 2007    Temat postu:

Fałszywi przyjaciele stanowią niestety stanowczą większość moich znajomych. przez całe życie tkwiłem w świadomości, że budujemy razem przyjaźń, lecz z czasem zdałem sobie sprawę, ze tak naprawdę budują dla mnie więzienie. Niemal każdy jest hipokrytą, który z jednej strony zdaje się być wspaniałym przyjacielem, lecz z drugiej strony okazuje się wstrętną szmatą, która tylko czeka, aż popełnimy jakiś błąd, by móc go napiętnować. Nikomu nie można zaufać, nikomu nie można wierzyć. Stwierdzam to z przykrością, gdyż jeszcze niedawno wydawało mi się, że na znajomych zawsze można polegać, że nie są w stanie tak dosadnie wytykać błędów przy każdej okazji, że poniżanie nie należy do ich cech. Myliłem się. Za plecami starają się zrujnować moje życie towarzyskie w oczach innych osób, za wszelką cenę próbują mnie pogrążyć. Prawdziwych przyjaciół jestem w stanie policzyć na palcach jednej ręki, a właściwie to może 2-3 osoby. Szczerze wolę czas spędzać samotnie, niż przebywać w towarzystwie, które po moim opuszczeniu ich grona za wszelką cenę stara się udowodnić, że jestem nikim, a kontakty ze mną są bez sensu. Niestety dwulicowość to coraz częstsze zjawisko, nic nie poradzę. Cóż, w tym momencie mogę tylko stwierdzić, że życie "samotnika" jest o wiele lepsze, niż przebywanie z osobami, które rozmawiają z Tobą przez zęby, a z ich twarzy można wyczytać, że nasza osoba jest tu do niczego potrzebna, ewentualnie czasem rolę odgrywają pewne dobra materialne. Czyżby tym kierowała się znaczna większość ludzi? Ehh, czasami szkoda mi słów, zdaje się rzucać je na wiatr...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*martuska*
Bardzo aktywny
Bardzo aktywny



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Sob 22:38, 13 Sty 2007    Temat postu:

Drewniak trochę pojechałeś :/ ,ale pewnie nieźle zaszli ci za skórę.Mam tylko nadzieję,że nie spotkałeś takich osób jaką ja spotkałam.Tylko,że my sie przyjaźniłyśmy się same.Miałyśmy zamknięte grono,niedawno uświadomiłam sobie,że ona celowo nas oddzielała od reszty,którzy chcieli mi pomóc.Szkoda,że ich nie posłuchałam.Nigdy nie wybaczę jej tego,że tak potraktowała świetną dziewczynę,która dzięki niej chyba nigdy nikomu nie zaufa i to wszystko przez jedną idiotkę ,która nie potrafi mówić prawdy i zapewno okłamuje także samą siebie.Osobę ,która potrafi kłamać patrzac ci prosto w oczy.Wiele osób jej współczuje,że jest taka biedna i co chwilę ma "doły" :/
Mam nadzieję,że te miesiące minął bardzo szybko,ponieważ chcę już nigdy więcej na nią nie patrzeć i nie mysleć też,czy osoba która się na mnie dziwnie patrzy,nie rozmawiała właśnie z tą cudowną i boską dziewczyną.Dopiero kiedy jej nie będzie nie będę się wiecznie zastanawiać co jej zrobiłam,moi przyjaciele mówią,że to nie moja wina.Zrozumiałabym jeszcze gdyby to był jedny taki przypadek,ale tak nie jest moją przyjaciółkę potraktowała tak samo !!! I innych również ..... ona jest żałosna i brzydzę się jej widokiem,ona już nawet nie potrafi udawać,że jest miła i dobra.Jej nienawiść jest napisana na twarzy i jej pięknych uśmiszków,które posyła wszystkim ,aby się podlizać.Nie mogę słuchać jej głosu,oglądać jej pięknej twarzy.
Mam teraz nauczkę ,idealizowałam moją "przyjaciółeczkę" przypisując jej cechy,które chciałbym,aby miała.Ona zburzały cały mój pogląd jaki miałam o ludziach.No coż,teraz wiem,że już nigdy nie będę mogła komuś całkowicie zaufać.Trudno mi nie oceniać ludzi i nie porównywać ich do niej.Nie życzę takich przyjaciół nikomu,ale nie zgodzę się z Drewniakem,że nia ma komu ufać czy wierzyć,bo takie osoby są i najczęściej można je poznać po tym,że są często wykorzystywane i łatwierne.Chcą wszystkim pomóc i widać jak inni się im odwdzięczają.Naprawdę cencie przyjaciół,ale jeszcze bardziej starajcie się mieć oczy otwarte.Nie wszyscy są takimi jakich ich sobie wyobrażamy.Cencie jeśli macie przyaciół i życzliwe wam osoby.Ja kiedyś tego nie ceniłam,chciałam być lubiana ,teraz mi na tym nie zależy.Lepiej być samemu niż być oszukiwanym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_olivka
Nowy
Nowy



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z grobu....

PostWysłany: Nie 22:19, 14 Sty 2007    Temat postu:

Martusiu, masz rację. Tacy ludzie są, ale chyba rzeczywiście bardzo rzadko… Szkoda. Jednak cieszę się, że ta większość ludzi nie jest aż taka jak ona… Ją naprawdę przydałoby się odizolować, ale to chyba niemożliwe. Nie rozumiem tego, co wymyśliła na swoją obronę (zresztą ja w ogóle nie rozumiem jej postępowania)… Bo niby czego May jej zazdrościć?! Tego, że potrafi manipulować ludźmi?! Że jest hipokrytką? Obłudnicą? Że zdobywa sobie „przyjaciół” UDAJĄC ich „przyjaciółkę”?! Och, to niewątpliwie wspaniałe cechy! Ona się zachowuje jakby nie mogła znieść widoku prawdziwej przyjaźni i dlatego wszystko niszczy! A może raniąc ludzi odczuwa satysfakcję? To obrzydliwe. Nie wiem, jak ona jeszcze może patrzeć na swoją ohy… „piękną twarz” po tym, co robi. Do tego jeszcze udaje księżniczkę i najcudowniejszą osobę na świecie…
Ja też długo szukałam winy u siebie, ale teraz widzę, że ona naprawdę jest nienormalna, jeśli postępuje podobnie z wszystkimi. „Bo przecież cały świat ją krzywdzi!” Szczęście, że w ogóle się z tego obudziłam… Nie mogę powiedzieć, że ja byłam idealna, bo wierzyłam każdemu jej słowu (chociaż często miałam wątpliwości, czego dowiedziałam się ze swojego pamiętnika), a tym samym po części przyczyniałam się do jej działań…
Naprawdę mdli mnie na jej widok, dlatego staram się jej nie zauważać i traktować jak powietrze… Chociaż ona albo zachowuje się jakby nigdy nic się nie stało, jakby nie miała o niczym pojęcia, albo jakbyśmy to my były winne wszystkiemu… Jeszcze przesyła te swoje ohydne, sztuczne uśmieszki… Ale w jej oczach, (którymi jak się zdaje, posługuje się, aby ludzie myśleli, że jest niewinna… te „smutne oczka”), widać nienawiść…
Czytałam książkę o toksycznych ludziach i do niej pasuje nie jedna, nie dwie, ale znaczna większość cech takich osób. Napisali tam: „Rzadko się zdarza, żeby wszystkie te cechy skupiły się akurat w jednej osobie. I całe szczęście, bo w przeciwnym wypadku nie byłaby to już istota ludzka, tylko potwór.” Ona już normalnie podchodzi pod potwora… I tak ma świetnie te cechy rozwinięte, że z łatwością udaje…
Pamiętam, jak kiedyś uważałam ją za osobę wyjątkową, idealną. (Teraz podobnie ubóstwia ja cała reszta.) Ona naprawdę mydliła nam oczy swoją wielkością… i traktowała nas z góry. Dopiero teraz to widzę. „Specjaliści o scen”. To się idealnie zgadza. Płacz na zawołanie, smutne oczka itp.
Mogłabym jeszcze naprawdę dużo napisać…
Dlaczego oni jeszcze tego nie widzą? Ile czasu musi upłynąć? OTWÓRZCIE OCZY!!!
Ale Drewniak też ma trochę racji. Rozejrzyj się. Ilu jest autentycznych ludzi? Ech…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patrycjaa
Bardzo rozmowny
Bardzo rozmowny



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: zapytaj, a może powiem...

PostWysłany: Śro 22:16, 17 Sty 2007    Temat postu:

ja niestety dopiero dzisiaj poznałam prawdziwy smka takiej krzywdy... a najgorsze jest to, ze tej osobie ufałam naprawdę BEZGRANICZNIE.... wiedziała wszystko... a porozpowiadała na mój temat takie rzeczy, które nparwdę nigdy nie miały miejsca.... NIGDY...



i nie wiem po co to zorbiła.... bo ja cały czas byłam dla niej najlepsza jak tylko potrafiłam.... widac nie chciała tegpo docenić... albo po porstu zawsze była fałszywa, a ja tego nie dostrzegałam... w każdym bądź razie wraz z przyjaźnią zginęła cząstka mnie, bo była dla mnie jedną z najważniejszych osób na świecie.... żałuję, że to się tak końcu... a co gorsza to ona próbuje udawac poszkodowaną i odbić mi PRAWDZIWĄ PRZYJACIÓŁKĘ.... chciałabym ją znienawidzić, ale stanowi zbyt wielką częśc mojego życia, więc pozostaje mi jedynie cierpieć.... mam nadzieję tylko, że nie długo.... nie ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poziomka2
Bardzo rozmowny
Bardzo rozmowny



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaDupia :D :D

PostWysłany: Pią 19:13, 19 Sty 2007    Temat postu:

Ja tez miałam nie jedną taką PSEUDO PRZYJACIÓŁKE... Udawała moją przyjaciółkę a dupe mi obrabiała.. Nie wiem jak można być tak podłym człowiekiem..
Nie warto udawać kogoś przyjaciółkę bo potem się wyjdzie za przeproszeniem na du.rnia .. nie wiem teraz podłość nie ma końca.. nie wiem jak można być kimś takim jak nie które osoby.. Nie będę pisała nazwiskami ... Udaje przyjaciółkę lub sie za nią uważa..a potem co wyzwiska lecą .. za plecami gada jakieś farmazony i tak zachowuje się przyjaciółka ? ... ehh ja dziękuje za takich przyjaciół !!

Wole mieć 1 lub 2 przyjaciółki ale normalne przyjaciółki a nie takie PSEUDO ..
Mam 3 przyjaciółki na których się do tej pory nie zawiodłam ..
Natalka to jest osoba nie zastąpiona.. Przyjaźnie się z nią bardzoo długoo i nigdy sie na niej nie zawiodłam .. zawsze mogę na nią liczyc .. Nigdy nie będę miała takiej przyjaciółki jak ona .. Ona jest poprostu jedyna w swoim rodzaju i za to ją kocham :*
Weroniczka kochana dziewczyna .. znam ją bardzoo długo Smile heh jakies 6/7 latek Smile Zawszę mogę na niej liczyc i wiem ze się nie zawiodę Smile Kocham ją za wszystko za to ze jest była i będzie Smile
Justynka też jest wspaniałą przyjaciółką ... Nie znam jej długo .. noo jakiś rok Smile I też wiem ze moge na nią liczyć i ona także nie należy do PSEUDO przyjaciółek SmileSmile

Dziękuje że Was mam i tyle mam do powiedzenia Smile
Ale się rozpisałam Smile Ale tak fajnie mi się pisało i nie chciało mi się kończyć xD
Ale już kończe Smile NarQ jeszcze się odezwę :*:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilj@ne
Dyskutant
Dyskutant



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wł@dysł@wowo

PostWysłany: Pią 12:26, 26 Sty 2007    Temat postu:

Co myślę o osobach, które udają przyjaciół, a tak naprawdę nimi nie są? Rzeczywiście nie zasługują na zaufanie.Takich ludzi trzeba by postawić na miejscu ich własnych ofiar...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka_16
Admin`s Girl



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jurata :)

PostWysłany: Nie 11:05, 28 Sty 2007    Temat postu:

Sama ostatnio przekonałam sie, jaka pewna osoba jest naprawde. Udawała moją dobrą kumpele, tylko po to, żeby miała o czym gadac z koleżankami Sad To jest naprawde okropne. Takich ludzi trzeba kiedyś postawić w tej sytuacji jakiej jest osoba skrzywdzona przez nie Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sokół
Mistrz
Mistrz



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Wieś

PostWysłany: Nie 11:11, 28 Sty 2007    Temat postu:

Błeże ale Wy się rozpisujecie Smile
Myślę , że to są tzw. pustaki, gdy widzisz tego pustaka - on Cię wielbi, przytula na powitanie, ale gdy się obracasz już On pcha w plecy nóż i ma ochotę obrobić Ci dupę, żeby mu ulżyło. No tak bywa...ale żyjemy w takich czasach , że nie wiemy, ''którzy to wrogowie a którzy przyjaciele''Pustaki...i tyle.

Naszczęście obecnie moja przyjaźń, i będę to zawsze powtarzać, jest jedyną rzeczą (o ile tak to mozna określić) która mi się w życiu udała!poprostu Kocham Ich...:* i napiszę tak niewiele ale jakże wiele : Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
limonka1990
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:03, 07 Cze 2007    Temat postu:

Ja też miałam fałszywego przyjaciela. Tzn. ona nadal myśli, że jest moja dobra kupela. Kiedys i ja ja za taka uwazalam, ale inni moi przyjaciele otworzyli mi oczy. Na każdym kroku obgadywała mnie, i dalej to robi, myslac ze ja o tym nie wiem. A mi jest jej po prostu żal. Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty. Zawsze wymyślała na mnie inestworzone historyjki. Taki przyjaciel to złudne bóstwo, to wielkie oszustwo a takich ludzi jest mnóstwo.... Przy mnie jest w porządku, później za plecami szydzi, mnie to brzydzi wszystko. Kiedyś upadnie naprawdę nisko. Zrobi z siebie pośmiewisko... Może z trudem, lecz zobaczyłam to wreszcie, że dwulicowych ludzi jest od chu** w tym mieście....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ironizująca
Dyskutant
Dyskutant



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:22, 08 Cze 2007    Temat postu:

Eh... Weźcie przestańcie...
Myślę, że w tym wieku można mówić co najwyżej o znajomych, bliższych lub dalszych, ale nie o przyjaciołach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
limonka1990
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:27, 10 Cze 2007    Temat postu:

A własnie ze nie!! Ja mam 1 przyjaciółke i to jest prawdziwa PRZYJACIÓŁKA na dobre i na złe. Czasem sie poklocimy i sie do siebie nie odzywamy, ale i tak tesknimy za soba i predzej czy pozniej i tak sie godzimy. Ale w tym okresie klotni zadna nie wyjawia nikomu tajemnic tej drugiej. Moim zdaniem to jest prawdziwa PRZYJAZN!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ironizująca
Dyskutant
Dyskutant



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:07, 11 Cze 2007    Temat postu:

Może. Wyjątki się zdarzają. Ale sądzę, że wierność w takim przypadku jest oznaką zwykłej przyzwoitości i poukładania, a nie uczucia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patrycjaa
Bardzo rozmowny
Bardzo rozmowny



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: zapytaj, a może powiem...

PostWysłany: Pon 20:58, 11 Cze 2007    Temat postu:

oj przesadzasz Ironizująca... przyjaźń może zdarzyć sie w każdym wieku, a Ty mówisz w ten sposób jakbyśmy mieli odpuścić sobie życie, bo jesteśmy jeszcze przed osiemdziesiątką...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ironizująca
Dyskutant
Dyskutant



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:30, 13 Cze 2007    Temat postu:

Nie, ale myślę, że przyjaźni nie można znaleść w tak młodym wieku. Na nią trzeba zapracować. Tak jak na większość innych rzeczy. O przyjaźni twierdzą czyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zswladek.fora.pl Strona Główna -> Miłość i przyjaźń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin