Forum www.zswladek.fora.pl
Forum dyskusyjne ZS1 im.Jana Pawła II we Władysławowie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konkurs na najlepszy dowcip :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zswladek.fora.pl Strona Główna -> Humor & Szkolne akcje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaczor
Mega rzeznik



Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła

PostWysłany: Wto 17:13, 22 Lis 2005    Temat postu:

Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy:
- Może herbatę zrobimy?
- Dobry pomysł.
I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu - wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.
Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:
- Może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą weźmie?
- Dobry pomysł.
I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i mówi jakby strzelał z kałasznikowa:
- Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!
Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo, tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru. Podnoszą, czytają:
- Poszliśmy w pi*du, jak długo kur*a można czekać????
----------------------------------
Spotyka sie dwóch przyjaciół. Jeden zdrowy, zadowolony z życia, uśmiechnięty. Drugi wręcz przeciwnie. Tak więc od słowa, do słowa:
- Stary, a co ty taki zmarnowany jesteś?
- Wiesz, straszny sen dzisiaj miałem.
- I tak cie sponiewierało?
- Bo to było tak: Wracam do domu po pracy, otwieram drzwi, patrzę - obiad na stole. Kotlet taki apetyczny, trochę zimny, ale nie szkodzi. Biorę nóż, kroję, a tu w środku pełno czarnych kłaków. Zdziwiłem się trochę, ale chciałem zjeść chociaż ziemniaki. Wbijam widelec, coś tam sprężynuje, wbijam mocniej, wyciągam, patrzę - oko! Spod stołu jakiś taki dziwny zapach doleciał, schylam się, a to mój pies leży. Poćwiartowany. Właśnie go jadłem. Zebrałem się na odwagę i poszedłem do pokoju. Zza drzwi znowu coś zaczęło dziwnie zajeżdżać. Wszedłem, patrzę - żona leży na łóżku. Martwa. Obok list pożegnalny. Wziąłem go i położyłem się obok żony. Zacząłem czytać i sam nawet nie wiem kiedy zasnąłem. I STARY, JAKI JA PASKUDNY SEN WTEDY MIAŁEM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MikooM
Nadaktywny
Nadaktywny



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z Nikąd

PostWysłany: Wto 17:19, 22 Lis 2005    Temat postu:

Podczas wizyty prezydent USA zwiedza z Gierkiem Zakopane. Nagle słyszą krzyk i płacz kobiety. Patrzą - a gazda za chałupą grzmoci żonę. Prezydent pyta go dlaczego tak się znęca nad kobietą. Gazda mówi:
- Chciała mieć fiata - kupiłem. Chciała mercedesa - kupiłem. Ale teraz jej się helikopterem zachciało latać. Nie kupię, bo tu góry i jeszcze mi się baba zabije!
Prezydent pokiwał ze zrozumieniem, ale Gierek wziął gazdę na strone i pyta:
- Gazdo, a tak naprawdę o co poszło?
- Przeca nie powim obcemu, że mi bździagwa bony na cukier zgubiła.
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

- Wisi Baca na drzewie na jednej ręce i czyta ksiażkę, którą trzyma w drugiej.
Przechodzący turysta przystaje i mówi:
- Baco! We wsi powiadają, że Baca ma zdolności parapsychiczne!
Na to Baca:
- A głupoty gadają!
Na to turysta odchodzi w swoją stronę. Baca, dalej wisząc na drzewie puszcza gałaź na której wisiał i przewraca ze spokojem kartkę, wisząc w powietrzu.
- Oj, pie****lą głupoty w tej wsi, oj pier***lą!
///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
W górskiej chacie pod Gubałówką wielką uroczystość - Jan Gąsienica kończy sto lat. Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i dyplom. Wszyscy, trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienicę, pytają jak dożył tak sędziwego wieku.
- Zwyczajnie, nie piłech, nie paliłech, za dziewkami nie goniłech...
W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
- Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, całą noc pił gorzałe, to mu się chce teraz za dupami ganiać
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Sprawa w sądzie. Sędzia pyta oskarżonego - górala:
- Zawóod?
- Mechooptyk.
- Co?
- Mechooptyk!
- A co pan robi?
- Optykam chałupy mchem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buffon:)
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: C:\Program Files\Mozilla Firefox\firefox.exe

PostWysłany: Sob 19:58, 26 Lis 2005    Temat postu:

Żona wrzeszczy na męża
- Znowu piłeś wódke.
- Ale kochanie zmuszono mnie.
- Kto cię zmusił?
- No.. korek... bo mi się zgubił!
//////////////////////////////////////////
List blondynki do syna
Pisze do Ciebie tych kilka linijek żebyś wiedział że do ciebie pisze. Więc jeżeli otrzymasz ten list to znaczy że dobrze do Ciebie dotarł. Jeżeli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wyślę go jeszcze raz. Pisze do ciebie wolno bo wiem że nie potrafisz szybko czytać. Ostatnio ojciec przeczytał w pewnej ankiecie że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić dalej. Dom jest wspaniały; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło, no ale cóż. Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy. Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeżeli chodzi o tę kurtkę którą chciałeś, wujek Piotr powiedział że jeśli ci je wyślę z guzikami, które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam guziki i włożyłam je do kieszeni. Ojciec dostał prace, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500 osób. Kosi trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julia, ta która wyszła za swojego męża, wreszcie urodziła, nie znamy jeszcze płci, dlatego ci nie powiem jeszcze czy jesteś wujkiem czy ciocią. Jeżeli to dziewczynka twoja siostra chce nazwać ją po mnie, ale to będzie dziwne nazwać swoją córkę "mama". Nie widzieliśmy za to wujka Izydora, tego który umarł w tamtym roku... Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki, musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciągnąć z auta. Jeżeli będziesz się widział z Małgosią pozdrów ją ode mnie, jeżeli jej nie będziesz widział nic jej nie mów.

Twoja mamusia Krysia

P.S. Chciałam ci włożyć parę groszy do listu, ale zakleiłam już kopertę.
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Wiesiek umiera!
Jego życie kończy się w straszliwych męczarniach, których nawet on sam nie jest w stanie opisac. Wiesiek choruje na ostra odmianę egzotycznej choroby zwanej przez specjalistów KAC (Kurewska Abrakadabra Czachy). Znajomi oraz pani Halinka, sprzątaczka z bloku Wieśka i jednocześnie przyjaciólka rodziny twierdza, ze w obecnej sytuacji niewiele już można zrobić - Wiesiek jest skazany na śmierć. Pomyśl, jak straszne musi być zycie z wyrokiem. A wszystko zaczęło się tak niewinnie na imieninach u szwagra Wieśka, niejakiego Czesława Dz. ... Ale jest jeszcze szansa! Możemy pomóc Wieśkowi! Firma WDUPEX s.a. z Rozworowa Podlaskiego, producent czopków przeciwgrzybicznych "Solaris", zgodziła się sponsorować kampanie ratowania Wieśka. Za każde przesłanie tej wiadomości nowej osobie, firma WDUPEX wpłaci na konto Wieśka 2 ruble bialoruskie. Uzbieraliśmy już 374764687098176523,5 rubli, co jest równowartością około 26 groszy. Jeżeli uzbieramy 1,50 zł mama Wieśka będzie mogła kupić mu mineralke w osiedlowym sklepie spożywczym i jej syn będzie uratowany (być może wystarczy nawet na regeneracyjna zupkę chińska). Tak wiec nie czekaj! Los Wieska leży w twoich rękach! W tak łatwy sposób możemy mu pomóc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rybandy
Nadaktywny
Nadaktywny



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:09, 26 Lis 2005    Temat postu:

Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
----------------------------------------------------------------------------
Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał:
-Jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!
--------------------------------------------
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać.
---------------------
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
-------------------------------------
Młody ksiądz przekonuje Einsteina o wszechmocy Boga. Einstein zadaje pytania:
- Czy Bóg może stworzyć ooolbrzymi kamień?
- Oczywiście!
- Czy może go podnieść?
- Bóg jest wszechmocny!!
- A czy może stworzyć kamień, którego nie podniesie?
--------------------------------
Polska, rok 2004:
Siedzi facet przed TV i strasznie zdenerwowany przełącza programy:
Pierwszy kanał: msza święta...
Drugi kanał: transmisja na żywo pasterki z Watykanu...
Trzeci kanał: transmisja z chrztu 35 dziecka Wałęsy...
Gość denerwuje się coraz bardziej bo chciałby obejrzeć cos normalnego.
Czwarty kanał: film pt. "Jak to Maryja została dziewicą"
Piąty kanał: siedzi ksiądz i mówi: "I czego palancie przełączasz kanały?!!!"
----------------------------
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy Diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!!!...
--------------------------------
- Stachu! Słyszałeś co w niedziele w kościele na mszy zrobił Janek Nowak?
- Nie słyszałem.
- Kościelny szedł zbierać ofiarę, a Janek zasnął w ławce i głośno chrapał. Kościelny go potrząsa za ramie, a ten na cały glos krzyczy: "Odczep się, mam miesięczny!"
----------------------------
Jedzie sobie ksiądz samochodem. Zatrzymują go dwaj policjanci:
- Dokumenty, proszę!
Ksiądz im daje dokumenty.
- Proszę otworzyć bagażnik!
Ksiądz otwiera.
- Co ksiądz wozi?
- Boiler do zakrystii.
- Hmm.. Niech Ksiądz jedzie.
Po chwili, policjant pyta się kolegę: - Ty! co to jest boiler do zakrystii?
A drugi: - Nie wiem, to ty chodziłeś 2 lata na religię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ktosik
Zbanowany



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Dom wariatów

PostWysłany: Śro 18:12, 30 Lis 2005    Temat postu:

Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.

**********************************************************

Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...

**********************************************************

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie mam włosów na pi****!
Doktor ogląda i mówi:
- A ile razy pani dziennie to robi ?
- Nooooo, 5-6 razy
- Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie..

***********************************************************

- Jaki jest zew godowy blondynki?
- "Jestem taaaaka pijaaana..."
- Jaki jest zew godowy brzydkiej blondynki?
- "Mówiłam, że jestem pijana, do cholery!!!"
- Jaki jest zew godowy brunetki?
- "Czy ta blondynka już sobie poszła?"

**********************************************************

- Co robi blondynka po stosunku?
1. Otwiera drzwi samochodu
2. Idzie do domu
3: Mówi "Dzięki, chłopcy!"
4: Mówi "Czy wszyscy gracie w tej samej drużynie?"
5: Mówi "Kim byli ci wszyscy faceci?"

*********************************************************

Blondynka wraca z randki z płaczem. Mama pyta: - Co się stało?
- On mnie rzucił - mówi blondynka - i stwierdził, że nie umiem
tego, czego on ode mnie oczekuje.
Na to mama pokiwała głową i zaczęła córce opowiadać o ptaszkach,
pszczółkach i o tym, co i jak one to ze sobą robią. - Nie, mamo - mówi córka - pie*.*ć się i obciągać to ja umiem koncertowo!
Jemu chodzi o to, że nie umiem gotować!!!"

********************************************************

Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę i zostawił za ladą młodego sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta:
- Ile kosztuje ten biały gumowy fiutek?
Sprzedawca mówi:
- 35€ za białego, 35€ za czarnego.
- Hm, poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna, płaci i wychodzi.
Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta:
- Ile kosztuje ten czarny fiutek? - 35€ za czarnego i 35€ za białego - mówi sprzedawca. - Hm, poproszę o białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi Murzynka, płaci i wychodzi.
Po chwili wchodzi blondynka i pyta:
- Po ile są u pana gumowe fiutki?
- 35€ za czarnego lub białego, proszę pani - mówi sprzedawca.
- Hm, a ten w paski stojący za ladą? - pyta blondynka.
- Ten?... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujący 180€ - odpowiada sprzedawca.
- Poproszę! - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi.
Po chwili wraca właściciel i pyta:
- No i jak panu poszło?.
- Wyśmienicie - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego białego i pański termos za 180€!!!

*********************************************************
Przychodzi baba do lekarza ...
- Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mną cos niedobrego.
- Cóż takiego ?
- Wyrastają mi włosy na ciele.
- No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają.
- Ach, to kamień spadł mi z serca.
- A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają?
- Na jądrach panie doktorze.

***********************************************************

Przychodzi baba do lekarza i od razu zaczyna się rozbierać.
Lekarz: Przyszła się pani zbadać?
Baba: -Nie..., pieprzyć...

********************************************************

Przychodzi baba do lekarza z wielorybem w dupie i mówi:
- Mam dość tego walenia!

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Przychodzi baba do lekarza z wróblem w dupie.
- Co pani jest?
- Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i od razu ściąga majtki.
- Ależ droga pani ! - protestuje lekarz
- Ja jestem dentysta, ginekolog przyjmuje piętro niżej !
- Nie ma żadnej pomyłki. - odpowiada baba
- Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę? Zakładał! No to teraz ją pan wyciągaj !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buli
Bardzo aktywny
Bardzo aktywny



Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Czw 11:39, 01 Gru 2005    Temat postu:

Kowalski przychodzi do domu w rocznice swojego ślubu. Od progu wita go żona informując, ze ma dla niego niespodziankę. Zawiązała mu oczy i zaprowadziła do pokoju, po czym sama poszła do kuchni.
W pewnym momencie Kowalski puścił baka. Korzystając z nieobecności żony zaczął rozpędzać śmierdzące powietrze trzymanym w ręku bukietem kwiatów. Po chwili wraca żona i zdejmuje Kowalskiemu opaskę z oczu. Rzeczywiście czekała na niego niespodzianka - cały pokój gości, którzy przyszli z okazji rocznicy...

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

panie doktorze cierpie na reumatyzm
- od małego???
- nie,od kolan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ktosik
Zbanowany



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Dom wariatów

PostWysłany: Czw 18:28, 01 Gru 2005    Temat postu:

Trzy dziwki jada winda i na scianie jest sperma.Pierwsza kobieta sprobowala mowi:
-Sperma.
Druga sprobowala mówi:
-sperma
trzecia najstarsza spróbowała mowi:
-sperma ale nikogo a osiedla

Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jessss wygrałem w lotto, jest udało się SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! wydziera się zadowolony z siebie. Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze.
-Co się stało - pyta.
Na to żona: - Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss K**** KUMULACJA !

Dwie blondynki idę razem do domu zeby się ********* i przechodzą przez cmentarz nagle jedna mówi
-O pacz pogrzeb!
A druga na to.
-A sama sobie pogrzeb!!

Ciemna noc. Idzie sobie dziewczyna przez park i spotyka 3 kolesi.
- Macie fajki?
- Mamy.
- A dacie?
- Jak każdemu zrobisz laskę.
- No dobra.
I zrobiła każdemu. Dostała fajkę, ale się pyta:
- A macie ogień?
- Jasne.
Koleś zapala zapalniczkę i krzyczy:
- Zosia?!
- Tatuś?
- Ty palisz?!

Jasio zobaczył w łazięce nagą mamę wskazuje między nogi i się pyta:
- mamo, co to jest?
- szczotka
- eeeeeee tam tata ma lepszą, z trzonkiem
- skąd wiesz?
- bo widziałem jak sąsiadce zęby czyścił

dlaczego blondynka zawsze kleka przed wejsciem do sklepu?
bo na drzwiach pisze: "ciagnac"...

Przychodzi pijak do spowiedzi i mowi do ksiedza:
- Prosze ksiedza, a ja mam przy sobie wodke- na to ksiadz
- No to czeba ja schowac.
Akurat bylo Boze Narodzenie to schowal do zlubka.Zaczyna sie msza i spiewaja
- Wzlobie lezy....- A na to pijak
- Juz te k**** wywachaly.

Następnym razem za te wulgaryzmy będzie warn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nina
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:11, 02 Gru 2005    Temat postu:

idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje ,a potem macha ręką. W pewnym momencie podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
- z czego sie pan tak śmieje?
-A opowiadam sobie dowcipy!
- to dlaczego pan tak macha ręką ?
- bo niektore juz znam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek
Samorząd Szkolny



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: skąd mam wiedzieć??

PostWysłany: Nie 12:42, 04 Gru 2005    Temat postu:

Leci jąkała w samolocie. Nagle zauważył, że skrzydło samolotu się pali. Idzie do pilota.
- Pppppaaaniie pppiloccie. ssssamoollot ssię palli.
- To niech pan to przekarze pasażerom, ale tak żeby się nie bali. - Odpowiada pilot.
- Aaallle pprzeccierzz jjjaaa sssięęę jjąąąkkkammm.
- To niech pan wymyśli jakiś sposób, że by się nie jąkać. - Dodaje pilot.
Jąkała myśli i nagle przypomniało mu się, że przecież doktor kazał mu śpiewać aby się nie jąkać. Wychodzi do ludzi i śpiewa
- Sa-mo-lot-się-paali
A ludzie
- Sialla la la la
-------------------------------------------------------------------------------------

Mama ma 3 synów. Pirwszego dnia wysłała pierwszego syna do sklepu mówi mu.
- Synku. Idź do sklepu ale nie idź przez cmentarz bo tam straszy.
Synek poszedł na cmentarz i spotkał czarownicę. Ona mu tak
- Jak mnie pocałujesz puszcz cie wolno a jak nie to będziesz ciągle mówił ''my".
Chłopiec nie pocałował i ciągle tak mówi.
Drugiego dnia sytuacja się powtarza tylko mama wysłala 2 syna, a czarownica powiedzialą mu tak
- Jak mnie pocałujesz puszczę cie wolno o jak nie będziesz cięgle mówił "pałką w łeb"
Chłopiec jej nie pocałował i ciągle tak mówi.
3 dzie sytuacja się powtarza. Mama wysyła 3 syna który idzie przez cmentarz i spotyka czarownicę a ona mu tak
- Jak mnie pocałujesz puszczę cię wolno jak nie to będziesz mówił ciągle 100 lat.
4 dnia do domu braci wpada policja.
- Ktoś zabił czarownicę. Kto to?
Pierwszy brat. - "My"
Policjant. - Czym?
2 brat - "Pałką w łeb"
Policja - Ile za to chcecie?
3 brat - "100 lat"
-------------------------------------------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trial
Nowy
Nowy



Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:55, 09 Gru 2005    Temat postu:

Chłopak siedzi w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada Kanar:
KANAR: Bileciki do kontroli!
Chłopak siedzi dalej i tylko szyderczo się uśmiecha.
KANAR: Bilecik!
CHŁOPAK: Trąbka!
KANAR: Jaka trąbka?
CHŁOPAK: Jaki bilecik?
KANAR: Proszę się nie wygłupiać i pokazać mi bilet!
CHŁOPAK: Po co?
KANAR: Jestem kontrolerem MPK!
CHŁOPAK: Nie wierzę panu!
KANAR: (pokazując mu legitymację kontrolera MPK): Oto moja legitymacja.
CHŁOPAK: A oto moja (odpowiada, pokazując legitymację szkolną).
KANAR: Proszę mi pokazać pana bilet!
CHŁOPAK: Proszę mi pokazać pańską kartę szczepień!
KANAR: Ma pan bilet?
CHŁOPAK: Nie!
KANAR: W takim razie proszę o dokumenty.
CHŁOPAK: Nie mam.
KANAR: A ta legitymacja?
CHŁOPAK: To nie moja! Znalazłem!!
KANAR: To dlaczego jest na niej pana zdjęcie?
CHŁOPAK: Zbieg okoliczności!
KANAR: Proszę mi pokazać dokumenty!
CHŁOPAK: Są tam! (mówi wskazując wewnętrzną kieszeń kurtki Kanara).
KANAR: Proszę mi pokazać PANA dokumenty!!
CHŁOPAK: Którego pana?
KANAR: Pokaże mi pan dokumenty?
CHŁOPAK: Nie pokażę!
KANAR: Bo zawołam policję!
CHŁOPAK: Bo zawołam ojca!
KANAR: Proszę przestać się wygłupiać!
CHŁOPAK: Proszę przestać się czepiać!
KANAR: Pokaże mi pan bilet albo dokument?
CHŁOPAK: No nie! Pan jest monotematyczny!!!
KANAR: Jeżeli nie zobaczę biletu, będę zmuszony pana zatrzymać.
CHŁOPAK: Może wreszcie mi pan wyjaśni, kim pan jest?
KANAR: (trochę zmieszany): Jestem kontrolerem MPK!
CHŁOPAK: Proszę o legitymację.
KANAR: Już pan widział!
CHŁOPAK: Chcę do ręki!
Kanar wyciąga legitymację i podaje mu ją.
CHŁOPAK: (bierze ją, chowa, po chwili wyciąga i mówi): Dzień dobry, bileciki do kontroli.
KANAR: Co proszę?
CHŁOPAK: Słyszał pan, jestem kontrolerem i proszę o bilet do kontroli.
KANAR: To ja jestem kontrolerem!
CHŁOPAK: Ma pan bilet?
KANAR: Nie potrzebuję, pracuję w MPK!
CHŁOPAK: Tak, a mój ojciec w NASA. Płaci pan teraz, czy mam wystawić blankiecik?
KANAR: (rzucając się na niego): Proszę mi oddać moją legitymację!!!
CHŁOPAK: Aaa! To jest napad na człowieka na służbie! Panie kierowco, proszę zatrzymać autobus!!!
Kierowca zatrzymuje autobus, wychodzi z kabiny i podchodzi do nich.
KIEROWCA: Co tu się dzieje?
CHŁOPAK: Jestem kontrolerem MPK, a ten pan nie ma biletu.
KANAR: Nieprawda! To ja jestem kontrolerem, a on nie ma biletu!
KIEROWCA: (zwracając się do nich obu): Proszę o legitymacje. (Chłopak podaje mu legitymację, a ten ogląda ją dokładnie i mówi do chłopaka): To nie jest pana
zdjęcie!
CHŁOPAK: Jestem po operacji plastycznej!
KIEROWCA: (do kanara): Ale pan jest całkiem podobny...
KANAR: Bo to moja legitymacja!
KIEROWCA: (wskazując na chłopaka): Tylko dlaczego miał ją ten pan?
KANAR: Bo mi ją zabrał!
CHŁOPAK: Nieprawda! To jest pomówienie!
Przypadkiem chłopakowi wypada z kieszeni karta autobusowa.
KIEROWCA (podnosząc ją): Czy to pana?
KANAR: Przecież mówił pan, że nie ma biletu!
CHŁOPAK: A niby skąd miałem wiedzieć, że wystarczy karta? Przecież pytał pan o bilet.
KANAR i KIEROWCA (razem): IDIOTA!!!!!

THE END


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieważne kto
Zbanowany



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Nie 11:40, 11 Gru 2005    Temat postu:

kiedy wyniki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ktosik
Zbanowany



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Dom wariatów

PostWysłany: Śro 19:57, 14 Gru 2005    Temat postu:

Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buffon:)
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: C:\Program Files\Mozilla Firefox\firefox.exe

PostWysłany: Śro 20:26, 14 Gru 2005    Temat postu:

kiedy rozwiązanie ????? przecież już jest dużo kawałów:pp

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ktosik
Zbanowany



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Dom wariatów

PostWysłany: Śro 20:32, 14 Gru 2005    Temat postu:

W wiejskim ośrodku zdrowia:
- Panie doktorze, niech pan co poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a maż to się w ogóle nie zastanowi...
- Niech pani kupi mężowi prezerwatywy.
Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza.
- Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży!
- A kupiła pani te prezerwatywy?
- Mnie tam nie stać na takie wydatki. Sama mu zrobiłam. Na drutach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieważne kto
Zbanowany



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Czw 20:46, 15 Gru 2005    Temat postu:

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas,
bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dałaś sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- No wiesz, pijana byłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ktosik
Zbanowany



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Dom wariatów

PostWysłany: Pią 21:02, 16 Gru 2005    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Rżnę się na okrągło!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gitarzysta
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kapelowo ;)

PostWysłany: Czw 22:09, 29 Gru 2005    Temat postu:

Mnisi w klasztorze mają próbę; na ptakach wiesza się im dzwonki i poakzuje gołą babę...
*Bracia! przygotujcie się do próby... proszę otworzyć drzwi i w puścić eksponat...
na sali rozległ się dżwięk:
*dzyń, dzyń, dzyń...
Tylko dzwonek Brata Alberta nie dzwonił...
*Bracie Albercie widzę, żę będziesz dobrym mnichem. W nagrodę otrzymasz celę z Bratem Henrykiem...
*DZYń, DZYń...

Wchodzi pedałek do taksówki:
*na Jerozolimskie proszę...
Podczas jazdy pyta:
*czy mogę sobie piardnąć?
*tak, proszę...
*tssssssss...
Do taksówki wsiada kolejny pedałek:
*Jerozolimskie
Po chwili pyta:
*czy mogę sobie piardnąć?
*tak, proszę...
*tssssssss...
Wsiada następny:
*Jerozolimskie proszę
Po chwili za daje to samo pytanie:
*czy mogę sobie piardnąć?
*ależ, proszę się nie krępować, wal!
*pruuuuuum...trum..pre...
Po erupcji pedałki:
* ooooooooo! DZIEWICA...

Jaki z tego morał?
Że na Jerozolimskiej jest klub dla homoseksualistaów!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angela1234
Nadaktywny
Nadaktywny



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władek

PostWysłany: Pią 22:34, 30 Gru 2005    Temat postu:

A mnie tam się podoba pierwszy kawał Moniki na pierwszej stronie i taki jeden mój ulubiony:
Jasio do taty:
-Tato patrz!Toperz!!
-Nietoperz synku.!.
-A taki podobny do toperza...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sela
Mistrz
Mistrz



Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Sob 23:25, 07 Sty 2006    Temat postu:

Ja znam podobne.

Pani pokazuje dzieciom zwierzeta w zoo, pyta sie jasia:
-Jasiu co to za zwierze ?
-Dźwiedź prosze pani !
-Nie Jasiu ! To niedźwiedź !
-Hmmm...jak nie dźwiedź to ja nie wiem.

Buahahaha xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
China
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 13:43, 08 Sty 2006    Temat postu:

Goni pas pupe przez las. W pewnym momencie pupa zatrzymała się i zobaczyła domek a tam czarownica. Pupa poprosiła by ona zamienila ją w ptaszka. Po chwili przybywa pas i widzi ptaszka na gałęzi. Mówi do niego:
-Wiem ,że jesteś pupą.
-Wcale ,że nie.
-To zaćwierkaj
a pupa:
-pruuuuut


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orzech
Dyskutant
Dyskutant



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z ŻÓŁTO NIEBIESKIEJ KRAINY;);)

PostWysłany: Pon 19:47, 16 Sty 2006    Temat postu:

W szkole w Gdansku pani pyta dzieci:
które z was kibicuje Lechii Gdansk?
Wszystkie dzieci podnoszą raczki tylko nie Jasiu
-a ty jasiu czemu nie podnosisz? - pyta pani
- bo ja kibicuje Arce Gdynia- odpowiada rezolutnie Jasiu
- ale dlaczego? - pyta pani
- bo tata kibicuje Arce, mama starszy brat.... to i ja kibicuje Arce - mówi jasiu
-ale jasiu popatrz nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców np jakby taj twój tata był alkoholikiem , mama prostytutką a brat pedałem to co wtedy byś zrobił?- pyta pani
- to wtedy kibicował bym Lechii - odpowiada Jasiu
i jak ??/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nadiya
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skadś :P

PostWysłany: Pon 20:54, 16 Sty 2006    Temat postu:

Łahaha ! Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Dobre Orzech, dobre Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Pią 12:41, 03 Lut 2006    Temat postu:

Stewardessa dostała polecenia od kapitana, by w sposób
dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, ze samolot ma awarie i za kilka chwil się rozbije. Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadaja:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja
do mnie.
Pasażerowie podnosza paszporty w gore i radosnie
machaja
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głowa,
rolujemy... ciasniutko, ciasniutko...
Pasażerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty,ciasniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować...


Z siódmych mistrzostw świata w posuwaniu na czas witają państwa Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz. Dziś jest dzień rozgrywek finałowych. Eliminacje wyłoniły naprawdę najwyższej klasy zawodników, w szranki, stacja Speedy Gonzales, Szybki Lopez i Struś Pędziwiatr.
Kto twoim zdaniem zostanie tegorocznym mistrzem?
- Trudno powiedzieć, wszyscy zawodnicy są świetnie przygotowani. Trenowali pod okiem najlepszych trenerów przy opracowanych specjalnie dla nich metodach treningowych.
- No, ale my tu gadu-gadu, a tu już rozpoczęły się zawody. Zawodnicy mają 5 minut na posunięcie jak największej ilości osób, pierwszy rozpoczął Speedy Gonzales.
Narzucił naprawdę niezłe tępo, może zabraknąć mu siły na finisz, 10..20..30..40..46!
- Świetny wynik, pozostali będą musieli nieźle się napocić.
Ale teraz do zawodów staje Szybki Lopez.
- I ruszył, 10..20.. ten człowiek jest fenomenalny! 60..70..77
- Chyba nikt nie jest w stanie odebrać mu złotego medalu!
Ale teraz do zawodów staje Struś Pędziwiatr.
- I rozpoczął 20..50..80..eee...100...150..eee!.. 200..pierwszy rząd, drugi rząd, trzeci rząd, WŁODZIU SPIER***** !!!!

Mecz o SUPER PUCHAR, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z "klejnotem" gościa. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza
zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu
- UUUUHHHH!
Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... Schował interes, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło w końcu mówi ze zrezygnowaniem
- Niieeeee no, kuuu****a - nie mówcie, że tu jarać nie wolno...

Łahahahaha BEEEKOWE kawały ! Pompa nie do przebicia co wy na to ?;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lili
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Sob 19:56, 04 Lut 2006    Temat postu:

- Na szczęście panu koledze nic nie jest...
- Jaaakk too? [jąka się]
- Ma metalową płytkę zamiast płata czołowego.
- To co on jest kur** robocop?!


- A może ja się jej po prostu podobam....
- Co ty, z choinki się urwałeś, Grucha? To jest pani, co daje za pieniądze - jej podobają się faceci wydrukowani na banknotach NBP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia
Dyskutant
Dyskutant



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władek

PostWysłany: Czw 14:25, 16 Lut 2006    Temat postu:

Qrcze kiedy będzie rozstrzygnięcie?!
Ja nie biorę udziału, ale chce wiedzieć, kto wygrał Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zswladek.fora.pl Strona Główna -> Humor & Szkolne akcje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin